Klimatyczne

Foltenthor

No i niech bedzie o sporcie bo jak wiadomo sport to zdrowie Very Happy

Jakie dyscypliny sportu lubicie??? Co trenujecie, komu kibicujecie???

Ja osobiscie kocham wręcz piłke nożna. Czasami sobie gram ale z pewnych wzlędow tylko amatorsko:D Lubie tez siatkowke i tenisa stolowego... No i czasami sobie w kosza pogram... No i lubie sobie w basenie popływac...
A kibicuje mojej kochanej FC Barcelonie która nie ma sobie rownych jesli chodzi o piękno gry Very Happy

Lubie tez AC Milan i Inter Mediolan Very Happy

No i oczywiście MKS Podlasie Biała Podlaska. Mam nadieje ze w tym sezonie bialczanie awansuja do 3 Ligi Very Happy

Dagenoth

Hmm... nie kibicuje nikomu...

Trenuje we wlasnym zakresie jakby troche plywanie Smile

)) Ale to tak raczej dla wlasnej radochy Wink

(3 czas w klasie na 25 metrow)

Pogrywam czasem w pilke nozna, zadziej w kosza, siatke i inne tego typu. Czasem z niejakim Jakubem P. pogrywam w szachy. A tak pozatym to moja pasja zawsze byly bierki Twisted Evil

Mowie powaznie!

Sareeth

kiedyś trenowałam kosza...
ale mi przeszło... i dobrze

megiddo

Troche ręczna, troche noga.. Wink

Kibicuje? Tak? No to Liverpool (ohoho, już prawie 6lat Smile

) ii Górnik Łęczna Smile

nvm

Czasem sporty ekstremalne, takie jak np. usuwanie plików systemowych z katalogu c:\windows i próby samodzielnego wykrywania virusów i usuwanie ich recznie! ;-)

irulan

koradek

Ala

Irulan ach te twoje capo!! a patrz nam wedna jedna nic pokazac nie chcialas!! A ja ci tak ladnie asystowalam ;( a ty pozostalas niewzruszona na nasze prosby!! Jak moglas nam to zrobic (nam znaczy plenerowiczom)?? ja nie wiem ludzie kochani paranoja. A teraz tak powaznie ja sie wykaze oryginalnoscia i powiem ze ja na konikach jezdze w prestigowej stajni KOPYTKO Smile

i w tej dziedzinie w sumie nie kibicuje tylko mojej stajni Wink

ale ze mnie zly czlowiek (w sumie to ja przeciez jestem zla mroczna niedozla wredna chamska i co tam jeszcze nie wiem niech wam tak Grzes wylozy bo ja juz nie pamietam). Jesli chodzi o sporty ekstramalne to pseudosesje, przebywanie z olafem i koleczko...wierzcie mi to sa sporty ekstramalne szczegolnie to drugie.

no i jeszcze specjalnie dla Foltusia to nie byla fuce barcelona?? tylko nie bij Very Happy

wychodzi moja milosc dp pilki noznej.

Foltenthor

Ala

eeeee tam w shreku 2 to nie trudno sie bylo znalezc!! Popatrz byl olaf byl bo ktoz by inny tak spaniale odegral smoczyce Razz

a wiec jak sie olaf dostala to nie moze byc trudne Very Happy

a co do arabow to oni caly czas Allaha wzywaja ( uzywaja tego jao przerywnika Wink

) a wiec w sumie nic wielkiego i dalej obstaje przy tym ze nazwe tego klubo trzeba zmieniac na wyzej proponowana (a mnie ozlocic za tak wspanialy pomysl)

Olaf :)

Ja muszę, ja muszę, ja muszę... No więc muszę tu napisać, że kompletnie nie czaję PIŁKI NOŻNEJ! Jak w to grać można?? Przecież to jest gupie... Nie obczajałam tego nigdy, nie obczajam teraz...i chyba niegdy nie obczaję... :/

Moim sportem ekstremalnym jest przebywanie z jednym w moich psów w jednym domu. <lol> A ja naprawdę nie wiem o co Alce chodzi móiąc, że ja cośtam tego... I jak ona ze mną przebywa to... Nieważne. Smile

Ale macie jej niewierzyć. Smile

Ja jestem fajna i kochana. ;P

A do Ciebie Alu... Nie chcę móić kto zagrał Osła... Zawsze mi sie z nim kojarzyłaś... No i jeszcze mój pies jest do niego podobny. Razz

Widzisz? Masz coś współnego z Herkiem. ;P

Ala

No ja i osiol ja nie chce mowic ze zaraz obok buksa i wedrowycza jest to moj idol....nie wroc wedrowycz to mezczyzna mojego zycia a kochanego buksa z marchewka nic nie przebije no a co do osla no coz oboje ladnie spiewamy Razz

i coz to gadac badz co badz smoczyca na osla poleciala (ach ten nasz urok osobisty) a ze ja bym nie chciala powtorki to olafie zarzadzam miedzy nami chwilowa separacje Very Happy

Vagantis

Dagenoth

Och... uwazaj, bo jeszcze popadne w samozachwyt Laughing

A co do dluzszych dystansow to ostatnio mi sie spodobaly 50m-etrowki.

Vagantis

to tez w sumie sprint, ale co tam. Nawroty i skoki pocwicz to zaczniesz wymiatac Very Happy

Kot

Co ja widzę.. To Dagenoth tak ładnie sobie radzi na baseniku i nic nie mówi? Chyba z tego wszystkiego sama pójdę poprzelewać trochę wody, bo jeszcze zapomnę tej pięknej umiejętności, poziom mojego skilla spadnie i będzie wstyd!

Heyya, Irulan! Na poważnie nie będziesz już chodzić na capo? No co ty? Weź nie tego.. Chociaż, prawdę mówiąc, sama już dawno nie machałam kopytami, nie waliłam w bęben ani nie doprowadzałam Patryka do białej gorączki Twisted Evil

Na razie jest przerwa w treningach, a po reaktywacji zapraszamy wszystkich chętnych. Kiedy będzie coś wiadomo na temat miejsca i godziny treningów, dam znać. Warto wstąpić i spróbować swoich sił. To nic trudnego i co najfajniejsze- za darmo! Przy tym afro-brazylijskie rytmy i atmosfera, jakiej nie znajdziecie w żadnym innym sporcie. Naprawdę polecam.

Chciałabym też ujeżdżać wierzchowce.. Tylko nie wiem, czy teraz mi czasu starczy. Napisz mi Alka, po ile są lekcje jazdy w Woskrzenicach albo gdzieś w pobliżu Białej, bo ty pewnie zorientowana.

Uwielbiam też po prostu jazdę na rowerze, ale bez dodatkowych juków. Rower to genialny wynalazek od wielu, wielu lat.Bardzo zdrowy i przyjazny dla środowiska środek lokomocji. I świetnie rzeźbi nogi Very Happy

Moje są wprawdzie zdeka przepakowane, ale to z innych powodów. Mówię wam, mroczni bracia i siostry, nie pozwólcie swoim wiernym maszynom odejść w zapomnienie w ciemnej piwnicy. W drogę!
Vagi, twoja czarna kolażówka jest po prostu wspaniała!

Vagantis

Tak wiem... Ino zbyt mocno ja eksploatuje i co raz sie psuje... I jak tu bez roweru pokonac 7 km do Dagenotha na Herosowej partyjki kawalek Wink

Dagenoth

Hy hie.

Co do Capo to jakos mnie to nie kreci... bo poprostu nie lubie klimatow afro-brazylijskich Wink

Rower... jak kupie sobie nowy to i jezdzic bede Wink

A poki co to zasuwam nogami Very Happy

Partyjki Herosowe... tak! to jest to! Laughing

Kot

W sumie gdyby prowadzić je na żywo byłyby całkiem wyczerpujące.

Cało (tygo)dniowe piesze wędrówki albo jazda na koniu (względnie kucyku albo osiołku), dźwiganie ciężkiej zbroi i sprzętu, machanie nielekkim mieczem, strzelanie z łuku, napinanie kuszy i posługiwanie się wszelkiej innej maści bronią, walka z potworami lub z wrogimi wojami, noszenie panien na rękach przez rzekę albo bez rzeki, tylko jej tak się zachciało Laughing

, nieraz długie, mordercze wyprawy o chlebie i wodzie... Taak.. Gdyby wszystkie RPG-i tak miały wyglądać, gracze byliby chyba najsilniejszymi, najwytrwalszymi i najzdrowszymi ludźmi.
O ile by przez to wszystko przeszli. Razz

asatao

popieram w zupełności Very Happy

a co do rowerq...uwielbiam takie eskapady...zwłaszcza w miłym towarzystwie;)lub ogólnie dla "rozeznania w terenie"...a tereny nasze piękne , przyznać trzeba:)

i formę się ma Very Happy

dziennie robiłam ponad 25 km:)to byly czasy, niestety tylko przez ostatnie 3 miesiące:/...ale to nie jedyna moja pasja sportowa, to fakt...jak będę miała troszkę wiecej czasu, skrobnę wiecej

... Twisted Evil

...